piątek, 4 grudnia 2015

Ewa i Adam

Ostatnie poczynania Ewy ( chronologicznie ) opisałem w poście Ewa Flirtuje. A dalej.....
Ewa nadal flirtowała z Adamem, częściowo wtajemniczając mnie w to co robi, ale w większości nie zdradzając nic. Nie wiedziała że ja znam każde jej słowo zamienione z nim....:)
Po pewnym czasie z ich rozmów zaczeło wynikać że mają oboje ochotę na więcej świntuszenia, aczkolwiek Ewa zaczeła się chyba domyślać że jej dotychczasowy kanał komunikacji z Adamem nie jest w 100% bezpieczny, myślę że przeczuwała że wiem o czym z nim pisze, przynajmniej częściowo.
Pewnego dnia trafił mi się wyjazd w Polskę, miałem wrócić dopiero wieczorem. Tak jak przeczuwałem Ewa wykorzystała wolny czas popołudniu na gorącą rozmowę z Adamem. W pewnym momencie rozmowa urwała się nieoczekiwanie, a w zasadzie najpierw ucichła, a potem zeszli na inne, bezpieczne tematy. Jak się potem okazało Ewa zadzwoniła wtedy do Adama, rozmawiali między innymi o tym że ona się obawia pisać za dużo bo ja mogę to przeczytać :)
Razem doszli do wniosku że najbezpieczniej będzie założyć nowe konto email dla niej, konto do którego tylko ona będzie znała hasło :)
Parę minut po rozmowie Ewa założyła sobie nową skrzynkę o bardzo wymownej nazwie.
W kolejnych dniach zaczeła korzystać z niej, będąc już dużo bardziej swobodną w rozmowach. Korzystając z tego że jest bezpieczna nie omieszkałą pokazać Adamowi swoich nowych zdjęć, prezentując swoją cipkę w całej okazałości. Adam był zachwycony, kazał jej przygotować więcej swoich zdjęć. Oboje szykowali się również na nadchodzące tygodnie, Ewa miała wyjechać sama na wakacje ( beze mnie ), a nowy kanał komunikacji miał służyć do przesyłania Adamowi większej ilości jej zdjęć. Oprócz tego Adam zaproponował że jak będzie już sama, to wykorzystując video czata na nowej skrzynce Ewa mogła by zrobić dla niego mały pokaza zabawy własną cipką. Ewa oczywiście nie odmówiła....:)
Obserwowałem wszystko  z boku, wiedząc o jej rozmowach wszystko. Z jednej strony czułęm ogromne podniecenie, czułem również pewnego rodzaju satysfakcję z tego że udało mi się ich przechytrzyć i znam ich plany. Ewa potrafiła być w jednym momencie kochającą żoną i namiętną kochanką dla mnie , a tuż po moim wyjściu z domu zmieniać się w tęskniącą za Adamem dziwkę...
Jej samotny wyjazd zbliżał się, zastanawiałem się czy przerwać tą ich zabawę i powiedzieć jej czy wszystko wiem, czy też pozwolić jej jechać i zobaczyć co będzie wysyłać Adamowi kiedy będzie sama. Czy bedą to tylo nagie zdjęcia robione specjalnie dla niego i wysyłane w czasie pracy aby nie nudził się za bardzo i mógł sobie popatrzeć na ładną sukę, czy położy się przed kamerą laptopa i wymasuje na jego oczach swoją cipkę, a potem będą długo i perwersyjnie rozmawiać o tym jak mogła by go obsłużyć.
Ewa zapewniała Adama że jeśli tylko by mogła to z niesamowitą przyjemnością obsłużyła by go dokładnie tak jak lubi, zaczynając i kącząc najchętniej na kolanach z jego dużym kutasem w ustach :)





czwartek, 12 listopada 2015

Kara

Bym zapomniał......ostatnio Ewie dwa razy pod rząd zdarzyło się obciągnąć mi i nie połknąć...jak na posłuszną dziwkę zachowała się bardzo źle, pobiegła do łazienki i wypluła.
Do tej pory połykała bez problemu nawet bardzo duże wytryski.
W związku z tym mam pytanie, jak powinna zostać ukarana? :)

Odpowiedzi proszę zamieszczać w komentarzu pod tym postem, twórca zwycięskiego rozwiązania ( tego które mi się najbardziej spodoba i uznam je za adekwatne ) może liczyć na baaaaardzo fajną niespodziankę :)

Lunch z kolegą

To wpis zupełnie nie chronologiczny, ale tak dawno już nie pisałem, że postanowiłem się zmobilizować i napisać coś o tym co dzieje się teraz.
Ewa wczoraj oświadczyła mi że umówiła się na lunch z starym znajomym - Jurkiem. Jurka znamy od kilku dobrych lat, spotykaliśmy się wielokrotnie również razem. Jurek jest typem małego kobieciarza, który zawsze, nawet wiedząc że nic nie zyska będzie starał się delikatnie i gustownie adorować kobiety wokół siebie, stwarzając wrażenie, że byłby chętny na coś więcej.
Ewa nie raz mi o tym opowiadała, o jego żarcikach, o tym jak ją ukradkiem sobie ogląda kiedy się spotykają, o tym co mówi.
Tak więc umówiona na dzień kolejny z Jurkiem zaczeła się szykować do spotkania. Uwielbiam przyglądać się kiedy Ewa mając się spotkać z jakimś obcym facetem szykuje się do tego spotkania bardzo starannie. Na codzień jest bardzo zadbaną kobietą, ale w przypadku takich spotkań szykuje się wyjątkowo. Godzina malowania paznokci, również u stóp ( w listopadzie, kiedy nie chodzi w odkrytych butach? :) ), rano przed spotkanie staranne wybranie ubioru, który jest zawsze super sexowny. Tak jak by chciała całą sobą powiedzieć, "spójrz jaka jestem zajebista". Nie przeszkadza mi to zupełnie, wręcz jest mocno podniecające to że szykuje się dla obcego faceta, dla kogoś kto będzie ją dokładnie oglądał i jako że jest facetem to na 100% pomyśli o tym samym co ja......o tym że fajnie było by zerżnąć taką dupę, zajebiście było by namówić ją na obciąganie, szczególnie teraz, kiedy tak pięknie i elegancko wygląda. Ona doskonale wie że on tak myśli, wie że przez całe spotkanie jego kutas będzie się prężył w spodniach.
Wyobrażam sobie zawsze taką sytuację, spotykają się na niewinny lunch, nie widzieli się sporo czasu, po lunchu, podczas którego on obrzucą ją komplemantami idą razem na parking do samochodu, a tam, mając imitację imtymności jego żarty stają się bardziej zdecydowane, dające do zrozumienia na co ma ochotę, a ona...ona po prostu pochyla głowę i mu obciąga na parkingu.
Moja śliczna, elegancka Ewunia ciągnie laskę w samochodzie na parkingu jak zwykła dziwka.
Potem on ją odwozi z powrotem do pracy, obydwoje wracają do mijającego dnia...

Swoją drogą powinno to być całkiem zwyczajne, żona spotyka się z kolegą, wysyła mężowi smsa o treści " kochanie, on cały czas patrzy się na moje cycki, wygląda na to że ma na mnie ochotę, czy mogę mu ulżyć i obciągnąć? ", mąż się zgadza odpisując "tak, ale pod dwoma warunkami, 1.opowiesz dokładnie wieczorem jak to było, 2. niech on ci zrobi zdjęcia w trakcie twoim telefonem"
Zgidzilibyście się na taki układ? :)
Ja....chyba tak :)

PS
To zdjęcia co prawda nie ilustuje opowiadania, ale ona jest taka podobna do Ewy....:)


niedziela, 18 października 2015

Ewa flirtuje

Ewa po ostatniej wpadce z zdjęciami i Adamem zmieniła trochę taktykę. Przestała mu wysyłać zdjecia, ale nie przestała z nim flirtować. Wiedząc jednak że to mnie podnieca zdradzała mi piąte przez dziesiąte o czym rozmawiają.
Uwierzyła w końcu w to że nie spotka ją kara za flirt o którym ja będę wiedział, Myślę że powoli zaczynała rozumieć, że cieszę się mając w domu taką szmatę jak ona, wciąż jednak brakowało dużo do tego aby to wykorzystać w praktyce.
Ja z swojej strony nie nalegałem za bardzo nie chcąc jej spłoszyć, zniechęcić, postanowiłem że będę cierpliwie czekać i obserwować.
Ewa praktycznie codziennie rozmawiała z Adamem w sprawach zawodowych, z reguły jednak wczesnym popołudniem gdy mieli oboje więcej czasu rozmowy schodziły na tematy sexu.
Adam czasami opowiadał o swojej zazdrosnej partnerce ( nie była jego żoną ), która znając trochę jego naturę często podejrzewała go o "przygody"
Ewa często opowiadałą Adamowi jak pieprzymy się my, jak ją rżnąłem, jak lubi być rżnięta. W tamtym okresie bawiliśmy się prawie zawsze ostro, to nie był sex....to było z reguły ostre pieprzenie i szmacenie. Ona czuła się doskonale w roli suki, często sama prosiła by traktować ją jeszcze ostrzej. Uwielbiałem rżnąć ją w jej wąziutką dupkę, mogłem ją tak pieprzyć dużo dłużej niż w cipkę zanim musiałem się spuścić, a poza tym doskonale widziałem jak działa na nią każde wepchnięcie kutasa, było to połączenie ekstazy i bólu. Często wtedy, podczas pieprzenia, Ea opowiadałami w skrócie o czym rozmawiała z Adamem, o tym co go podnieca, o tym co Adam chciałby zrobić z nią gdyby tylko mógł...
Zawsze wtedy mówiłem jej żeby zorganizowała z nim spotkanie w trójkę ( nie było to trudne do zrealizowania ), zapewniałem że w mojej obecności on będzie mógł z niej korzystać do woli. Cały czas powtarzałem Ewie że jest za piękna aby marnować się przy jednym kutasie, że taka doskonała dziwka może dać przyjemność większej liczbie osób, a ja chętnie się "nią" podzielę...
Tłumaczyłem że będę szczęśliwy jeśli będę wiedział i widział jak inne kutasy wchodzą w jej cipkę i dupkę, jak ktoś wpycha jej swojego, najlepiej potężnego kutasa do ust, jak z jej ust wypływa w dużej ilości sperma obcego faceta, który właśnie ulżył sobie w mojej dziwce.


Mówiłem jej że może służyć innym ponieważ ja jestem pewien że ona jest tylko moją suką i będzie bezwzględnie posłuszna.
To na pewno na nią działało, myślę że była gotowa faktycznie zorganizować trójkąt z Adamem, problem był tylko w tym że trójkąta nie chciał Adam. Tłumaczył się tym że nie wyobraża sobie pieprzenia mojej Ewy w mojej obecności, a to był mój główny warunek....

 



środa, 30 września 2015

Fantazje podczas naszego sexu cz.4

Bardzo często pieprząc Ewę starałem się delikatnie namówić ją na trójkąt. Myśl o tym że pieprzą ją inni, że obciąga innym nie dawała mi spokoju, postanowiłem że będę cierpliwy i konsekwentny, starałem się coraz częściej o tym wspominać, fantazjować podczas sexu co bardzo podobało się nam obojgu.
Jedna z takich fantazji wyglądała tak:
Umawiamy się z jakimś nieznanym facetem z netu na spotkanie w jakimś odludnym miejscu, gdzieś gdzie można podjechać samochodem.
Ewa, w krótkiej spódniczce i szpilkach wysiada z samochodu i podchodzi od strony kierowcy gdzie siedzę ja. Opiera się o drzwi wypinając zachęcająco tyłeczek i wkładając głowę do samochodu poprzez otwarte okno, dokładnie jak dziwka rozmawiająca z klientem.
Zaproszony facet podchodzi od tyłu do niej, wsadza rękę pod spódniczkę i zaczyna ją bezczelnie obmacywać najpierw gładząc po wewnętrznej stronie ud, potem odsuwając cienkie stringi i macając po mokrej cipce. Po dłuższej chwili, kiedy ona jest już mocno podniecona i sama nadstawia się i rozchyla nogi jeszcze bardziej facet podnosi jej spódniczkę i  zaczyna ją pieprzyć od tyłu. Głowa Ewy jest w samochodzie, widzę z bliska jak jest pieprzona, jak jest jej dobrze. Widze jak z każdym mocnym  pchnięciem nieznajomego ona powstrzymuje się przed krzykiem zagryzając wargi.
Po szybkim, ale bardzo mocnym rżnięciu facet każe jej uklęknąć obok samochodu i spuszcza się na jej twarz. Ewa zlizuje ostatnie kropelki jego nasienia z kutasa, wstaje i wsiada do samochodu.
W moich własnych fantazjach finał takiej zabawy wyglądał czasami inaczej, choć zdawałem sobie sprawę że z przyczyn zdrowotnych to niemożliwe..... Wyobrażałem sobie że nieznajomy spuszcza się w niej, zalewa jej cipkę swoją ciepłą i gęstą spermą, a ona odwraca sie do mnie tyłem i pokazuje  jak sperma nieznajomego wycieka z niej...


poniedziałek, 21 września 2015

Pierwszy anal

Ta opowieść nie trzyma się zupełnie chronologicznego układu postów, wydarzyła się nieco wcześniej niż ostatnio opisywane przygody Ewy.

Już w sumie sam nie pamiętam czy po prostu od jakiegoś czasu wcześniej rozmawialiśmy o analu, czy też były to rozmowy związane z tym że Ewa powinna być gotowa na obsłużenie dwóch kutasów jednocześnie. Chyba to drugie rozwiązanie, ona sama podczas sexu zastanawiała się czy jej tyłeczek będzie w stanie przyjać kutasa....
Ewa wcześniej zawsze zapewniała mnie że nigdy, nikt nie rżnął jej w dupkę, że jest analną dziewicą.
Jakoś nie składało się żeby spróbować to zmienić, aż w końcu coś się ruszyło.
Na kolację do naszego mieszkania zaprosiłem Piotrka. Z Piotrkiem znaliśmy się już kilka lat, Ewa również go poznała. Mieliśmy taką "tradycję" że czasami spotykaliśmy się we dwóch na wódkę u niego w firmie - pracował niedaleko. Teraz jednak zaprosiliśmy go na kolację do domu, Piotrek niedawno rozstał się z swoją byłą, pomyśleliśmy że miło będzie przy wódce coś zjeść smacznego. Ewa przygotowała jakieś przysmaki, popijaluśmy sobie drinki i gadaliśmy łądnych kilka godzin. Swoją drogą, myślę że to była jedna z lepszych okazji żeby Ewę zerżnąć we dwóch, wszyscy byliśmy całkiem nieźle wstawieni, mieszkanie puste, Ewa ubrana w sexowną, krótką spódniczkę....
Około 2-giej czy 3-ciej nad ranem Piotrek pożegnał się i poszedł do domu, Ewę naszła ochota na zabawę. Zaczeła się wyzywająco, powoli rozbierać, patrząc na mnie kuszącym wzrokiem i prosząc abym zajął się swoją małą dziwką. Byłem mocno wstawiony, w takich przypadkach zawsze mam ochotę na coś ostrego. Kazałem jej klęknąć na środku pokoju, rozpiąłem tylko rozporek, wyciągnąłem kutasa i podałem jej do ust. Ssała na kolanach słodko mrucząc, a ja patrzyłem z góry na jej miarowo poruszającą się głowę i język wylizujący mojego kutasa.
Po paru minutach złapałem ją za włosy i pociągnąłem do góry, "wstawaj dziwko, mam ochotę cię zerżnąć". Posłusznie podniosła się, ślina jeszcze ściekała jej po brodzie.
Kazałem jej odwrócić się i oprzeć o łóżko, w takiej pozycji jej tyłek był ślicznie wypięty. Wypity alkohol robił swoje, podniosłem jej spódniczkę, jednym szarpnięciem ściągnąłem stringi. Złapałem ją ponownie za włosy, nachyliłęm się nad jej głową i powiedziałem..."a teraz cię zerżnę w dupsko"
Chyba sama nie wierzyła że to się za chwilę stanie, zaczęła się niby próbować oswobodzić, ale zupełnie bez przekonania, a jej "och, nie..." wcale nie przekonywały mnie żeby przestać.
Powoli wcisnąłem główkę mojego kutasa w jej ciasny tyłeczek, Ewa aż krzykneła, ale nie próbowała przerwać, wypinała tylko swoją dupkę żeby umożliwić mi wygodniejsze w nią wejście. Pierwsze ruchy były powolne, wsuwałem i wysuwałem kutasa tylko do połowy obserwując Ewę. Po chwili było widać doskonale że jest strasznie podniecona i przyzwyczaiła się. Zacząłem coraz mocniej i głębiej wbijać kutasa w jej dupkę, Ewa z każdym ruchem wydawała z siebie głośne westchnienie. Po chwili nie kochaliśmy się już, po prostu ją rżnąłem brutalnie w tyłek, trzymając za włosy, biodra, pośladki, rozciągając je.....wiedziałem że ona to lubi. Po kilku drinkach zawsze mogę dłużej, pieprzenie jej tyłka zajeło trochę czasu, pamiętam że gdy wyjąłem już swojego kutasa jej dupka była wspaniale, zachęcająco rozszerzona.

Rżnięcie wyglądało mniej więcej tak:

Do dziś zastanawiam się czy to był faktycznie pierwszy anal Ewy, z tego co wiem jeden z jej wcześniejszych kochanków bardzo lubił anal....ale Ewa twierdzi że ze mną to był jej 1 raz....niech i tak będzie :)


czwartek, 17 września 2015

Fantazje podczas naszego sexu cz.3

Często nasze fantazje po prostu dotyczyły "zwykłego" rżnięcia w trójkę. Ewa pytała mnie wtedy jaką rolę chciałbym pełnić podczas zabawy, zawsze odpowiadałem że najchętniej zobaczyłbym ją stojącą na czworaka, kiedy obcy kutas pieprzy ją od tyłu, a mi w tym czasie obciąga. Ta pozycja pozwoliła by mi patrzeć na jej twarz, widzieć jaką przyjemność sprawia jej pierdolenie przez obcego kutasa. Choć jeszcze się przed tym wzbraniała realnie to wiedziałem że kiedy w końcu, kiedyś, poczuje w sobie innego kutasa to będzie skomleć z podniecenia. Nie ma innej możliwości, jest kobietą która uwielbia się pieprzyć, w swoim życiu udowodniła już nie raz że nie jest zbytnio przywiązana do jednego kutasa, byłem pewien że to jej się spodoba. Chciałem zobaczyć jak reaguje na obcego, na jego dotyk, na jego pieprzenie.
Ewa często pytałą co będzie jeśli już się kiedyś spotkamy z kimś, będziemy pieprzyć, a ja z podniecenia szybko się spuszczę. Czy nie będę skrępowany tym co się będzie działo potem - w domyśle dawała mi znać że chciałą by się wtedy pieprzyć dłużej, o ile ten trzeci będzie mógł.
Odpowiadałem że nie przeszkadza mi to, że usiąde sobie z boku i popatrzę, porobię jakieś zdjęcia :)
Ewa wieloktrotnie starała się wyczuć czy nie będę zazdrosny, sam się nad tym zastanawiałem, myśl o tym że ktoś obcy będzie ją pieprzył była niesamowicie podniecająca, ale co innego mogło by być na żywo....
Ewa myślała również o tym jak to by było gdybyśmy we dwóch w nią weszli, jeden w jej cipkę, drugi w dupkę....
Pamiętam że pytała się o to również swojego znajomego Adama, z którym cały czas flirtowała. Adam powiedział jej wtedy że na pewno da radę zmieścić i obsłużyć dwa kutasy, wspomniał również o tym że z swoją dziewczyną czasami bawi się tak że wsadza jej w dupkę wibrator a w cipkę wchodzi sam....
Ewa zapragnęła spróbować.....podczas którejś z zabaw sama zaczeła prosić żebym ją w ten sposób sprawdził.
Jako że już kiedyś rozdziewiczyłem jej dupkę ( przynajmniej ona tak twierdziła ), a to jest dobry temat na osobny post, z chęcią spełniłem jej prośbę.
Nasz ulubiony, czarny wibrator trafił do jej wypiętej dupki, wpychałm go powoli jako że jest dość słusznych rozmiarów. Ewa jęczała już przy wkłądaniu wibratora, kiedy tylko prawie cały zniknął w jej tyłeczku ja wepchnąłem swojego kutasa w jej cipkę.
Było niesamowicie ciasno, rżnąc ją od tyłu czułem jak mój kutas dotyka przez cipkę do wibratora, nachyliłem się nad nią i powiedziałem że tak mniej więcej będzie to wyglądało kiedy będziemy rżnąć ją we dwóch, odparła że jest wspaniale.....
Nie wytrzymałem wtedy długo, spuściłem się do środka....wyciągnąłem kutasa i poruszając ręką wibrator wciąż będący w jej dupce patrzyłem na jej cipkę z której wypływała obficie moja gęsta sperma.....cudowny widok :)

wtorek, 15 września 2015

Fantazje podczas naszego sexu cz.2

Często kiedy pieprzyłem Ewę fantazjowaliśmy o imprezie u nas w domu, na której ona była by główną atrakcją.
Impreza w typowo męskim gronie, ja, Ewa i kilku moich kolegów.
Mniej więcej wyglądało by to tak: koledzy przychodzą do nas do domu, tylko ja ich witam, Ewa jest w pokoju obok. Mamy w domu duży narożnik, pomieści się na nim spokojnie 5-6 osób, wszyscy siedzielibyśmy sobie i popijaliśmy drinki. Kiedy już wszyscy mieli by dobre humory i atmosfera stała by się bardziej luźna poszedłbym do pokoju obok i przyprowadził z niego Ewę.
Ona, ubrana w krótką spódniczkę i skąpą, opinającą jej ciało koszulkę staneła by zawstydzona w środku naszego kręgu. Jeden z nas podszedłby do niej od tyłu i zawiązał jej opaskę na oczach. Następnie popchnął by ją lekko w kierunku reszty chłopaków. Kilka osób otoczyło by ją jeszcze ciaśniej, poczuła by na swoim ciele ich ręce które beszczelnie i bezwstydnie pchały by się wszędzie. Nieśmiało próbowała by zacisnąć nogi, ale rąk było za dużo i były mocniejsze...ktoś rozchylił jej uda, inny ściagał już niej majteczki. Ktoś stojący za nią obmacywał ją po piersiach, inny złapał by ją za szyję ostrzegawczo jakby dając znak że jeśli będzie się wyrywać jego ręka zaciśnie się mocniej.
Ewa uwielbiała takie obmacywanie, mimo że zawstydzona była by również mega podniecona. Rozebralibyśmy ją całkowicie, a następnie złapałbym ją za włosy mówiąc "chodź dziwko" i pociągnął do pokoju obok.
Tam przywiązałbym ją do łózka, tak by obydwie jej dziurki były łatwo dostepne oraz żeby można było skorzystać z ust. Jako gospodarz i właściciel dziwki skorzystałbym z niej pierwszy rżnąc i sprawdzając jednocześnie czy jest dobrze związana.
Potem, przez resztę wieczoru ona została by w tym pokoju, a my korzystalibyśmy z niej do woli. Kto chciałby szedłby do niej, rżnął dowolnie, bądź podstawiał kutasa do obciągnięcia, a ona nie mogła by nic zrobić. Czasami słychać by było tylko jej nieco głośniejsze westchnienie kiedy ktoś zaczynał korzystać z jej dupki. Obok niej, na stoliku powiększałby się tylko stosik zużytych prezerwatyw, które na koniec rzucalibyśmy na nią, bądź kazalibyśmy wypijać z nich spermę....

Ewa zawsze nakręcała się podczas takich fantazji, mimo że ta powyżej jest bardzo bliska gwałtowi na niej sama wymyślała w jaki sposób mogła by nas obsługiwać, jak sprawiać przyjemność. Raz była dziwką przywiązaną do łózka, a następnym razem służącą, która obsługuje nas nago przynosząc drinki i podając jedzenie. W fantazjach nie miała nigdy oporów żeby zrobić z siebie uległą szmatę dającą dupy na moich oczach, zalewaną spermą z kilku kutasów naraz, wciąż jednak brakowało realizacji choćby części fantazji w rzeczywistości.







poniedziałek, 14 września 2015

Fantazje podczas naszego sexu cz.1

Po ostatnich wydarzeniach nastąpiła częściowa stagnacja. Tzn. Ewa w dalszym ciągu flirtowała z Adamem, nie był to nawet delikatny flirt, ale bardzo często konkretne rozmowy o konkretnym pieprzeniu. Nie wysyłała jednak żadnych zdjęć bez mojej wiedzy, co do tego miałem całkowitą pewność.
Jeśli chodzi o rozmowy z Adamem to dzieliła się ze mną bardzo często ich treścią....mniej lub bardziej szczegółowo. Dobierała elementy które mogły bymnie nakręcić, część wiadomości zostawiając jednak tylko dla siebie.
Bardzo często fantazjowaliśmy razem podczas pieprzenia, o tym jak ona puszcza się na moich oczach. Cała jej znajomość z Adamem była na tyle bliska że podzieliła się z nim moimi fantazjami, mówiąc mu wprost o tym że namawiam ją na trójkąt.
Wymyślalismy razem ( choć ja zdecydowanie częściej :) ) sytuacje w których Ewa mogła by zadowolić kogoś jeszcze....Kiedyś, kiedy rżneliśmy się wyjątkowo ostro, a ona była posłuszną suką zapowiedziałem jej że jeśli się jeszcze raz, kiedykolwiek puści, kiedy pozwoli komuś innemu pieprzyć się bez mojej wiedzy ukarzę ją bardzo surowo - zapowiedziałem jej że oddam ją do burdelu. Oddam ją jak zwykłą dziwkę, dogadm się z właścicielem aby przyjął ją na 2-3 dni pracy. Ewa z jednej strony udawała przestraszoną taką opcją, z drugiej strony sama fantazjowała o tym jak będąc w burdelu służyła by jakiemuś alfonsowi za zabawkę. Strasznie podniecała się na samą myśl o tym że będzie traktowana jak przedmiot, że alfons będzie mógł z niej korzystać bez oporów kiedy tylko będzie chciał. Ja do tego dokładałem opcję w której alfons "sprzedaje" albo w ogóle dodaje Ewę w ramach promocji dla swoich klientów za darmo....jeśli była by darmową dziwką w burdelu na pewno cieszyła by się powodzeniem przez cały dzień, klienci korzystali by w niej bez przerwy od rana do wieczora.
Każda myśl o tym że ktoś obcy pieprzy moją Ewę doprowadzała mnie prawie do wytrysku, wyobrażałem sobie jak obcy, najlepiej potężny kutas wchodzi w jej cipkę rozciągając ją mocno. Chciałem by był bardzo duży, by poczuła różnicę pomiędzy mną a obcym, żeby samo pierwsze jego w nią wejście spowodowało że poczuje się malutką, bezbronną suką wykorzystywaną przez prawdziwego samca.
Ewa przy takich opowieściach podczas sexu robiła się momentalnie mokra, lało się z niej, a ona wiła się i jęczała jak prawdziwa suka. Szczególnie podniecała ją myśl o tym że jej szef, np.alfons, każe jej wejść pod biurko i obciągać podczas kiedy pracuje, potem spuszcza się jej, każe wyczyścić kutasa, a na koniec mówi: "a teraz spieprzaj dziwko...."
Takie zabawy zawsze kończyły się podobnie.....spuszczałem się obficie na jej twarz, czasami kiedy była tuż po okresie również w niej ( Ewa nie zabezpieczała się ).
Nie wiem czemu ale uwielbiam spuszczać się na twarz, chyba jest w tym coś z czysto zwierzęco, samczego instynktu oznaczania swojej własności :), wręcz uwielbiam widok gęstej spermy spływającej po twarzy :)
Jeśli ktoś ma inne wytłumaczenie takiego stanu rzeczy to z chęcią wysłucham :)







niedziela, 13 września 2015

Adam i zdjęcia

Znajomość z Adamem trwała w najlepsze, ona wysyłała mu zdjęcia, on czasami podkręcał ją jakimiś tekstami, opowiadaniami. Widać było wyraźnie że Ewie zależy aby Adam był z niej zadowolony, jestem pewien że gdyby miała takie możliwości i nie dzieliło ich 200 km to puściła by się z nim bez problemu. Zresztą nawet mimo dzielącej odległości z jego strony pojawiały się nieśmiałe propozycje spotkania w pół drogi :). Do niczego jednak nie doszło. Moim zdaniem to dziwne, facet miał ją wystawioną, jak sam mówił bywał w naszym mieście, bez problemu mógłby też przyjechać specjalnie dla niej żeby ją zerżnąć. Myślę że to że tego nie zrobił popychało Ewę do coraz gorętszych wyznań, coraz odważniejszych zdjęć i perwersyjnych rozmów.
Warto dodać że nie było w tym nic z uczucia, chodziło po prostu o porządne pieprzenie jego sporym kutasem. Zapomniałem dodać że Adam w międzyczasie pochwalił się swoim kutasem pokaźnych rozmiarów, który bardzo spodobał się Ewie.
Po pewnym czasie takiej zabawy postanowiłem przerwać ją.  O ile mnie pamięć nie myli zapytałem ją któregoś wieczoru wprost czy wysyła zdjęcia Adamowi. O tym że z nim "flirtuje" teoretycznie wiedziałem, wspominała mi że żartują, rozmawiają, czasami nawet dość odważnie, ale do zdjęć się nie przyznawała nigdy.
Na pytanie o zdjęcia odpowiedziała przecząco, nawet trochę udawała oburzoną o to jak mogę ją podejrzewać. Po paru chwilach kiedy udowodniłem jej że mam prawie wszystkie jej zdjęcia wysyłane potajemnie zmieniła podejście. Był płacz, łzy, tłumaczenie, przeprosiny. Wyjaśniała że to wina jej ciężkiego dzieciństwa, jej charakteru, obiecywała że już nie będzie. Doskonale wiedziałem że to nie było nic bardzo poważnego, że chodziło jej tylko o to żeby dać dupy i spodobać się Adamowi. Jako facet i jej mąż nie czułem się w ogól zagrożony, były mi tylko przykro że robiła to za moimi plecami.
Przeprosiny jak to często bywa skończyły się porządnym pieprzeniem...byliśmy mocno wstawieni dzięki wypitym w międzyczasie drinkom. Ewa poszła wziąć prysznic, wróciła całkiem naga i bez słowa uklękła przede mną wyciągając mojego kutasa. Zaczęła go drażnić ocierając go o twarz, po czym patrząc na mnie poprosiła żeby ją związać i spuścić wpierdol za karę, za jej złe zachowanie...
Złapałem ją za włosy i wepchnąłem do ust swojego kutasa dociskając jednocześnie jej głowę ręką.
Nie odważyła się zaprotestować, widziałem jak jej ciało broni się, jak bardzo się nim dławi i dusi ale trzymałem mocno. Podniosłem jej głowę, pozwoliłem złapać oddech i powtórzyłem zabawę z dociskaniem. Po paru minutach zabawy wstałem, wyjąłem linki które mamy zawsze pod ręką i związałem klęczącej Ewie ręce na plecach oraz nogi w kostkach. Klęczała obok łóżka, kazałem jej oprzeć się o nie i zacząłem wymierzać karę palcatem...
Jej tyłek z każdym uderzeniem robił się coraz bardziej czerwony, ona przy każdym uderzeniu krzyczała, ale nie prosiła aby przestać...wiedziała że to ja decyduje o tym jaka będzie kara...
Celebrowałem każde uderzenie robiąc międy nimi przerwy, tak aby mogła każde z nich dobrze poczuć.Kiedy stwierdziłęm że już wystarczy rozwiązałem jej nogi aby mogła je szerzej rozchylić.
Ręką sprawdziłem czy jest wilgotna, była cała mokra, jej cipka wręcz spływała sokami.
Rozchyliłem lekko wargi i wsadziłem kutasa najgłębiej jak mogłem, jej ciało wygieło się w niekontrolowanym skurczu, nie spodziewała się że wejście będzie tak....brutalne.
Zacząłem ją powoli rżnąć, tak aby każde wejście było powolne ale jak najgłębsze. Jej związane na plecach ręce dotykały mojego brzucha, ja zaś złapałem ją za włosy podnosząc jej głowę.
Ewa zaczęła jęczeć i jednocześnie mówić, było to mniej więcej coś takiego: "....jestem twoją suką, możesz bić swoją sukę kiedy tylko masz na to ochotę, suki powinny dostawać wpierdol raz na jakiś czas aby wiedziały gdzie jest ich miejsce, jestem twoją własnością, twoją dziwką, twoim pojemnikiem na spermę, twoją szmatą z którą możesz zrobić co chcesz....."
Doskonale wiedziała że takie teksty doprowadzają mnie prawie do orgazmu, pieprząc ją starałem się nie myśleć że ta dziwka pokazywała się jak przedmiot innemu facetowi, wcześniej zawsze gdy tylko o tym pomyślałem spuszczałem się momentalnie. Ewa wiedziała o tym, zaczęła podkręcać atmosferę mówiąc że będzie już grzeczną dziwką, że nie będzie szmacić się bez mojej wiedzy, że nic nie zrobi w tajemnicy.
Ja jednak pieprząc ją cały czas miałem przed oczami jej obraz robiącej sobie zdjęcia dla Adama, słyszałem jak opowiada mu o tym jak będzie ssała jego wielkiego kutasa i jak chciała by żeby się spuścił.
To wszystko razem było tak podniecające że nasza zabawa zbliżała się do końca. Przerwałem rżnięcie jej cipki wyciągając kutasa i ponownie sprawdzając czy jest mokra....miała mokre wewnętrze strony swoich ud, po prostu się z niej lało...
Pamiętam ze rozchyliłem jej pośladki mocniej, splunąłem z góry na jej wypiętą, małą, zamknięta dziurkę po czym....wszedłem swoim kutasem w  jej tyłek. Kiedy główka mojego kutasa zaczeła wpychać się do niego Ewa próbowała podnieść się ale przytrzymałem ją jedną ręką, nie spodziewała się tego zupełnie mimo że wcześniej co jakiś czas używałem jej tyłeczka.
W końcu kutas wszedł do niego mniej więcej do połowy, zatrzymalem się na chwilę , po czym powoli, ale zdecydowanie dopchnąłem go do końca. Ewa wiła sie na nim jęcząc, nachyliłęm się nad jej głową i powiedziałem co teraz zrobię...."....zerżnę ci tyłek szmato"
Miała bardzo wąską dziurkę, jej tyłeczek ściskał mojego kutasa dość mocno, ona jęczała z podniecenia rzucając się na łóżku. Wystarczyło kilknaście mocnych ruchów i poczułęm że zaraz eksploduje.
Wyciągnąłem kutasa, przeniosłem się nad jej głowę po czym masując go ręką obficie spuściłem się na jej twarz i włosy.

Z pozdrowieniami dla U-K :)




poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Wyjazdy integracyjne - historia

Kolejny z nie chronologicznych wpisów, niestety niektóre rzeczy przypominają mi się po jakimś czasie :)

Jeszcze kiedy nie znałem Ewy, a ona dopiero co przeprowadziła się do mojego miasta rozpoczęła pracę w dość dużej korporacji. Praca w korporacjach dla kogoś po studiach łączy się na początku z szkoleniami, tak też było w jej przypadku.
Ewa miała wtedy jakiegoś chłopaka, mieszkali razem, całkiem poważnie planowali wspólną przyszłość. Rozpoczęła nową pracę i prawie od razu została wysłana na szkolenie, na szczęście trwające tylko tydzień, a co również ważne zorganizowane w hotelowym kompleksie kilkadziesiąt km od miasta.
Szkolenie szkoleniem, ale ludzie lubią się też bawić, jej firma stanęła na wysokości zadania i zorganizowała wieczorem imprezę - zwykłą potańcówkę z małą popijawą, dającą możliwość uczestnikom poznania się bliżej.
Ewa wykorzystała to wydarzenie w 100%, bawiła się i piła cały wieczór by później przez przypadek spotkać w korytarzu faceta który jej się od początku podobał.
Sam nie wiem czy jej wierzyć, ale z jej opowieści wynika że wystarczyła wymiana spojrzeń z Krzysztofem na korytarzu, a po 5 minutach już byli w jej pokoju.
Krzysztof już wtedy skorzystał z gościnności Ewy, w pokoju rzucili się na siebie wygłodniali po czym Krzysztof zdecydowanie wypieprzył lekko pijaną Ewę. Nie znam niestety szczegółów,  wiem jednak że musiało być całkiem dobrze skoro do końca szkolenia ( 5 dni ) Ewa codziennie odwiedzała pokój Krzysztofa......raz rano żeby mu obciągnąć przed zajęciami które wspólnie mieli, a później popołudniu aby mógł ją spokojnie zerżnąć. Z tego co wiem był on jednym z niewielu oprócz mnie którym Ewa ochoczo połykała spermę.

W tym czasie nieświadomy niczego jej chłopak był kilkadziesiąt kilometrów od nich, czekając cierpliwie na powrót swojej ukochanej dziewczyny z szkolenia :), a ona oprócz poznawania nowych obowiązków w firmie poznawała smak obcego kutasa...




Znajomość z Krzysztofem nie skończyła się po szkoleniu. On co prawda wrócił do swojego rodzinnego miasta oddalonego o kilkaset km, Ewa wrociła zaś do domu, do narzeczonego z którym wtedy mieszkała i snuła plany na wspólną przyszłość :)
Krzysztof jednak z racji wykonywanej pracy co jakiś czas bywał w rodzinnym mieście Ewy. Przyjezdzał z reguły na dwa dni, z jednym noclegiem, zatrzymywał się w hotelu.
Jako że po szkoleniu mieli wciąż kontakt mailowy to wspólnie ustalili że koniecznie muszą się zobaczyć podczas jego pierwszej wizyty.
Ewa wymyśliła jakąś bajkę dla swojego narzeczonego,  nie pamiętam już dokładnie ale chyba było to jakieś 2 dniowe szkolenie, albo całonocna wizyta u koleżanki na pogaduchy. W rzeczywistości udała się do hotelowego pokoju gdzie czekał na nią Krzysztof. Czuła się jak hotelowa dziwka idąc do niego, wiedziała co będą robić. 
Pierwsze spotkanie było podobno najlepsze, zaraz gdy weszła do jego pokoju i zamknęły się drzwi Krzysztof popchnął ją na ścianę i bezczelnie włożył rękę między nogi. Ewa była w krótkiej spódnicy, ubrana tak jak chodziła codzień do pracy ( dla narzeczonego była przecież właśnie w pracy, na szkoleniu...), więc bez trudu dostał się szybko do jej cipki, która już od dawna była mokra na samą myśl o spotkaniu. Ewa opowiadała że Krzysztof trzymał ją mocno za cipkę, miętosząc ją bardziej niż masując delikatnie, a ona stała z rozchylonymi nogami i modliła się żeby nie przerywał. Wspomniała później że właśnie w tym momencie przeszła jej przez głowę raz czy dwa myśl o jej nieświadomym niczego narzeczonym, który był w domu. On czekał na nią, a ona rozchylała nogi przed praktycznie obcym facetem marząc o tym żeby zaraz poczuć jego kutasa. Poczuła się szmatą.....ale było jej z tym dobrze.
Krzysztof w końcu wyciągnął rękę mokrą od soków Ewy, podsunął jej ją pod twarz i kazał wylizać.
Ewa zlizywała soki z własnej cipki z ręki Krzysztofa a on zapewne utwierdzał się w przekonaniu że trafił na doskonałą szmatę z której będzie mógł korzystać podczas swoich pobytów w tym mieście.
Ewa grzecznie wylizała wszystko po czym uklękła i rozpieła mu rozporek.
Zapomniałem dodać że Krzysztof w swoim rodzinnym mieście był przykłądowym mężem, miał piękną żonę którą nie była niczego świadoma.
Tak więc Ewa, podczas jego wyjazdów zastepowała mu żonę i dbała o to żeby czuł się dobrze.
Ewa obciągnęła podstawionego po usta kutasa po czym zabawa przeniosła się do pokoju, do łóżka.
Nie pamiętam szczegółów ale wiem że Krzysztof pieprzył ją wtedy długo, prawie do rana. Ewa opowiadała że potrafił się spuścić 4-5 razy w ciągu jednej nocy. Uwielbiał jak większość facetów spuszczać się do ust, Ewa pozwalała mu na to ale w tamtym okresie robiła to bez większego przekonania. Zdydowanie bardziej wolała jak spuszczał się na jej piersi, wystawiony tyłek albo w niej, w gumce.
Z tego co opowiadała Krzysztof nie był stricte dominujący, miał jednak świadomość że w pewnym sensie dominuje pieprząc jakiemuś facetowi o którym tylko słyszał jego "niewinną" ukochaną.
Zaś "niewinna" ukochana dbała o to żeby podczas każdego pobytu Krzysztofa był on zrelaksowany, żeby mógł ją rżnąć tak jak lubi i żeby wracał do domu, do żony z opróżnionymi ze spermy jajkami...

W ten sposób spotkali się kilkanaście razy, cała znajomość z Krzysztofem nigdy nie wchodziła w sferę jakiś głębszych uczuć, chodziło tylko i wyłącznie o miłe spędzenie czasu i porządne zerżnięcie...
Narzeczony nigdy się nie dowiedział o Krzysztofie, tak samo jak jego żona pozostała nieświadoma...
Z tej znajomości Ewie pozostała dość dobra znajomość hoteli w naszym mieście :)






piątek, 10 lipca 2015

Impreza

Ten wpis nie łączy się z poprzednimi i zapewne nie będzie się łączył z następnymi, ponieważ dotyczy wydarzeń sprzed kilku godzin. Myślę że może być ciekawym przerywnikiem :)

Wczoraj wieczorem Ewa wraz z dwoma koleżankami wyruszyła poimprezować na miasto. W początkowej fazie wieczoru towarzyszyłem im , byliśmy coś zjeść razem, wypiliśmy ładnych kilka kolejek wódki w znanych warszawskich pijalniach ;). Około 1-szej w nocy dziewczyny zapragnęły odwiedzić jeden z znanych klubów tanecznych w centrum, klub znany głównie z tego że odwiedzają go głównie łatwe dziewczyny i napaleni faceci :) To oczywiście duże uproszczenie aczkolwiek mniej więcej taką opinie posiada to miejsce.
Kiedy mi to zakomunikowała stwierdziłem że jestem już trochę zmęczony i wolę wrócić do domu, ale po pierwsze w mojej głowie od razu zrodziła się myśl że trzeba jej dać więcej luzu.... Ostatnimi czasy nie ma dużo czasu ani możliwości na samotne wyjścia, więc to dobra okazja.
Więcej luzu przyda jej się.....bo może akurat to wyjście do klubu zaowocuje jakimiś miłymi wspomnieniami. Innymi słowy miałem nadzieję że ktoś zaopiekuje się moją Ewą dobrze w klubie.
Wróciłem do domu i moja wyobraźnia zaczęła mi podpowiadać co może się dziać teraz z Ewą, wcześniej wypiła co najmniej 8-10 kieliszków wódki ( rzadko pije czystą więc podziałało na pewno ) , była na pewno wstawiona, nieźle rozbawiona i chętna na zabawę.
Wyobrażałem sobie jak tańczy, ubrana w kusą spódniczkę i fajną bluzeczkę. Faceci na pewno zwrócili na nią uwagę, miałem ogromną nadzieję że znalazł się jakiś który potrafi tańczyć i ma dość odwagi aby wciągnąć ją w wspólną zabawę na parkiecie....
Na początku na parkiecie, a później, może poszli chwilę odpoczać do stolika, do baru, może postawił jej drinka rozmawiając i przekrzykując głośną muzykę w klubie.
Może usiedli przy stoliku, może on był na tyle odważny żeby po jakimś czasie, pod stolikiem, powoli włożyć jej rękę pod spódnice sprawdzając jak zareaguje. Ona pewnie chętnie rozchyliła by nogi umożliwiając koledze dostęp do jej mokrej cipki. Ewa uwielbia obmacywanie, uwielbia sytuacje kiedy w miejscach publicznych ja się do niej dobieram i bez oporów obmacuje ją.
Myślałem o tym że może kolega rozgrzał ją na tyle aby sama sięgnęła ręką do jego kutasa i zaczęła go masować pod stolikiem, potem mogli pójść do jakiejś toalety, gdzie moja piękna Ewa na kolanach ulżyła by nowo poznanemu koledze. Widziałem jak wchodzą do męskiej toalety ( a wszyscy faceci którzy to widzą wiedzą że ta dziewczyna idzie tam dać dupy albo obciągnąć ), jak zamykają się w kabinie, on zaczyna ją na początku bardzo zdecydowanie, obmacywać. Podciąga jej spódniczkę, wkłada po chamsku rękę w jej majtki sprawdzając jak bardzo jest mokra.
Ewa nie protestuje tylko stoi oparta o ścianę z rozchylonymi nogami, pozwalając sie dokładnie wymacać. Kolega w końcu ściąga jej majtki a jej pizda momentalnie robi się mokra, Ewa uwielbia ten moment kiedy się ją rozbiera. Wkłada jej dwa palce do pizdy i zaczyna ją pieprzyć palcami.
Ona nie broni się wcale, nie przeszkadza jej zupełnie że pieprzy ją facet poznany 15 minut wcześniej w klubie.
Potem siada na opuszczonej desce, a on rozpina spodnie i wyciąga swojego kutasa.
Ewa przysysa się do niego i zaczyna obciągać. Nie trwa to długo, facet stojąc przed jej twarzą zaczyna poruszać biodrami w przód i w tył pieprząc ją w usta. W pewnym momencie dociska jej głowę i spuszcza się głęboko w gardło, a ona nie bez trudu połyka całą jego spermę....
Facet trzymając jeszcze kutasa w jej ustach wyciska z niego ostatnie krople spermy,a ona grzecznie wszystko zlizuje i połyka....
Po chwili zapina spodnie i razem wracają na parkiet:)

Myśląc o tym wieczorze miałem nadzieję że właśnie tak wyglądał, a ona przy najbliższej okazji opowie mi jaką z siebie zrobiła sukę i szmatę :)




poniedziałek, 6 lipca 2015

Posłuszna dziwka

Jeśli chcesz zachować chronologię czytania to rozpocznij od postu z maja 2015 pod tytułem:

Korzystając z weekendu trochę przekopałem moje historyczne archiwa i znalazłem jedną z opisanych w wcześniejszym wątku rozmów ( a raczej monologów ) mojej Ewy z Adamem, w której opisuje jak chciała by aby wyglądało ich spotkanie.

".....Chciałabym przyjść do Twojego biura kiedy już wszyscy inni z niego pójdą. Weszłabym do niego ubrana w kusą spódniczkę i bluzeczkę na ramiączkach. Miałabym na sobie również krótką, dżinsową kurtkę, którą zdjełabym od razu po wejściu.
Z tego co wspominałeś to masz w biurze dużą, rozkładaną kanapę, rzuciłabym kurtkę na nią i podeszła do Twojego biurka. Stanęła bym tak blisko Ciebie byś widział moje stojące sutki pod koszulką, oczywiście nie miałabym biustonosza.
Potem powiedziałabym że chciałabym Cię obsłużyć po męczącym, długim dniu, że na pewno jesteś zmęczony ciągłym siedzeniem przed komputerem, a w domu Twoja żona pewnie nie będzie miała czasu ani ochoty. Powiedziała bym również że jeśli chcesz to możesz mnie sobie wcześniej dokładnie obejrzeć, że specjalnie na spotkanie z Tobą zadbałam aby moja cipka i dupka były super gładkie....
Ty podniósłbyś moją spódniczkę i zobaczył że jestem w stringach które niewiele co zakrywają. Obejrzałbyś sobie mnie od przodu, potem kazał się obrócić, odsunął palcem pasek stringów i obejrzał moją dupkę i cipkę od tyłu.
Potem kazałbyś mi uklęknąć przed sobą, rozpiąłbyś swój rozporek i wyciągnął kutasa. Ściągneła bym Ci spodnie do kostek, i zaczęła go delikatnie lizać, od podstawy do samego czubka, tak jakbym chciała go wyczyścić. Potem wzięła bym go do ust i zaczęła obciągać. Moja głowa poruszała by się góra -dół, Ty słyszałbyś tylko miarowe mlaskanie, strużki śliny wyciekały by mi z ust. Mógłbyś również docisnąć mi moją głowę do swojego kutasa, zobaczyłbyś jak się nim krztuszę i dławię. Wtedy podniosłabym wzrok i patrzyła na Ciebie  prosząc wzrokiem o litość..
W końcu poczułabym jak Twój kutas pulsując strzela dużymi porcjami gęstej spermy w moje usta. Poczekała bym aż opróżni się całkowicie, cofnęła głowę i pokazała w otwartych ustach ile nazbierałam spermy. Kazałbyś mi połknąć po chwili, a ja pokazałabym na koniec że nic nie zostało w moich ustach....
Klęcząc jeszcze przed Tobą spytała bym czy masz również ochotę zerżnąć moje dziurki zanim wrócę do domu, do męża....."
cdn.







wtorek, 30 czerwca 2015

znajomy cd.

Jeśli chcesz zachować chronologię czytania to rozpocznij od postu z maja 2015 pod tytułem:

Flirt z Adamem rozwijał się, można nawet powiedzieć że wszedł na stałe do kalendarza :)
Adam oprócz tego że zdradzał zainteresowanie Ewą, czuł się w rozmowach z nią bardzo swobodnie. Na tyle swobodnie że opowiadał jej o swojej stałej przyjaciółce z którą mieszkał, opowiadał również o koleżankach które poznawał w różnych okolicznościach.
Ze strony Ewy coś do mnie docierało z tych rozmów, więcej jednak dowiedziałem się o nich na własną rękę :)
Regularnie, co jakiś czas przypominałem jej delikatnie o tym że może dużo....ale ja muszę o tym wiedzieć.
Adam regularnie prosił ją o zdjęcie, oczywiście nie chodziło mu o fotografię do dowodu, chciał zobaczyć Ewę w całości, w szczególności cipkę i piersi.
Nie pamiętam już czy ona od razu mi o tym powiedziała, raczej nie. Pierwsze swoje zdjęcia zaczęła mu wysyłać w tajemnicy. Robione telefonem, na szybko wysyłane na jego tajnego maila. Dość szybko zorientowałem się że to robi. To było z jednej strony dość wkurzające, bo przecież zaczęła robić coś za moimi plecami, z drugiej jednak bardzo podniecające. Moja dziwka bardzo chciała zadowolić swojego nowego znajomego, opowiadała mu często jak mogła by go obsłużyć w biurze, a dodatkowo podsyłała swoje nagie zdjęcia.
Wpadłem na genialny pomysł, jakoś że ona nie wykazała odpowiedniej staranności i wysyłała mu swoje zdjęcia często z swojego komputera, używając zwykłego Outlooka to wystarczyło w tymże outlooku ustawić regułę po której wiadomości wysyłane do niego trafiały również do mnie. Tym sposobem miałem na bieżąco w swojej skrzynce pocztowej jej zdjęcia robione dla niego.
Była naprawdę nieźle na niego napalona, myślę że gdyby nie to że dzieliło ich kilkaset kilometrów to bez problemu puściła by się po raz kolejny. Nie ukrywam że taki stan bardzo mi pasował, ona flirtowała dostarczając mi dowodów na to że chce się puścić z innym, ja mogłem fantazjować o tym jak ktoś obcy ją bierze. Widok mojej Ewy na kolanach przed obcym facetem z jego kutasem w ustach jasno stał mi przed oczami. Chciałem żeby ten kutas był duży, rozpychał jej usta i gardło, a na koniec wystrzelił ogromną porcją spermy w jej usta, tak aby ściekała ona na piersi :)

Ewa lubiła robić sobie zdjęcia dla niego, musiało ją to strasznie podniecać, co mnie zresztą nie dziwi.
Któregoś dnia stwierdziła że zostaje w domu nie idąc do pracy ponieważ źle się czuje. Została, a efektem jej pobytu w domu była fajna sesja zdjęciowa dla Adama podczas której występowała ubrana tylko w szpilki....
Plus gorące rozmowy na GG w których opowiadała jak to wchodzi do jego biura, ubrana tylko w płaszcz, obciąga mu na kolanach pod biurkiem, wypina dla niego swoją dupkę pozwalając aby sobie ulżył, a na koniec klęka i grzecznie połyka całą jego spermę wylizując ostatnie kropelki z kutasa....
Ewa jako zdecydowanie uległa, zawsze występowała w takich rozmowach jako posłuszna dziwka, dziwka której zadaniem jest zadowalać swojego pana - w tym była naprawdę świetna.


poniedziałek, 29 czerwca 2015

znajomy

Minęło wiele miesięcy, może był to nawet rok lub dwa. Przez ten cały czas raz częściej, raz rzadziej ale cały czas myślałem o oddawaniu jej komuś innemu. Coraz bardziej podniecała mnie myśl że ktoś inny będzie pieprzył moją Ewę. Oczywiście miałem również swoje wymagania co do takich spotkań, po pierwsze nic, ale to zupełnie nic nie mogło się dziać za moimi plecami.
Przynajmniej w myślach i fantazjach mogłem jej pozwolić na bardzo dużo, ale musiałem o tym wiedzieć, a co więcej chciałem w tym uczestniczyć. Myślałem o tym jak by to było brać ją wspólnie z kimś jeszcze, jak wyglądała by nabijana na innego kutasa.
To było tak silne pragnienie że w końcu odważyłem się powoli wprowadzić w to również moją Ewę. Bardzo, bardzo delikatnie, podczas naszych zabaw kiedy widziałem że jest mocno podniecona zacząłem zdradzać jej moje marzenia. Opowiadałem o tym co mnie podnieca, o tym że chciałbym aby kiedyś dała się zerżnąć nam dwóm....mnie i komuś kogo wybierze sama...
Nie pamiętam już dobrze ale chyba nie była mocno zdziwiona, zresztą kiedyś chyba sam powiedziałem jej że zaczęło się to od jej ostatniej zdrady.
Szukałem również w necie informacji o moich fantazjach, niejako na potwierdzenie tego że nie jestem sam. Wtedy odkryłem cuckold, który jednak nie do końca pasuje do naszej sytuacji - ja nie jestem uległy, nie jestem również bi, a w pożądanym trójkącie pełnie rolę mocno dominującą....to ja oddaje Ewe komuś innemu, będąc jednocześnie obecny i aktywny wobec niej.

Od tamtych wydarzeń minęło już sporo czasu i w sumie nie pamiętam dokładnie jak doszło do tego że moja Ewa zaczęła znowu flirtować. Był to jednak dość dziwny układ. Rozpoczęła swój flirt z kimś kogo oboje znaliśmy, z kimś z kim współpracowaliśmy. Z racji dzielącej ich odległości był to jednak tylko wirtualny flirt.
Zaczęło się dość niewinnie, od jakiś sexualnych żarcików, potem otwartych rozmów o sexie i swoich upodobaniach.  Ewa częściowo informowała mnie o toku tych rozmów, jednak nie mówił mi jak się okazało wszystkiego. Moja wrodzona ciekawość, a także doświadczenia ostatnich lat zmusiły mnie do sprawdzenia o czym oni rozmawiają codziennie...
Okazało się że szczegóły które przekazywała mi Ewa są dość okrojone, z Adamem rozmawiała dużo bardziej otwarcie nie ukrywając niczego.
Dopóki nie przekraczali pewnej niepisanej granicy nie przeszkadzało mi to wcale, co więcej doskonale wpływało na nasz sex. Jechałem po Ewę kiedy kończyła pracę wiedząc że ostatnią jej godzinę spędziła flirtując i rozmawiając o sexie z Adamem. Zawsze po tym była bardzo podniecona, wchodziłem do jej pokoju i od razu sprawdzałem jak bardzo mokrą ma cipkę. Była cała mokra, majtki również a Ewa momentalnie dobierała się do mojego kutasa.
Klękała na środku swojego pokoju i obciągała mi łapczywie. Nigdy nie trwało to długo, byłem z reguły tak napalony że szybko spuszczałem się do jej ust, czasami wybierając też jej twarz. Pamiętam jak łapałem ją za włosy i odciągałem jej głowę od kutasa by zlać się prosto na jej twarz, często protestowała trochę wiedząc że będzie się musiała doprowadzić do porządku przed wyjściem, ale często też tak właśnie się kończyło.
Czasami szła później korytarzem, mijając innych ludzi i mając jeszcze resztki mojej spermy we włosach ( oczywiście tylko my o tym wiedzieliśmy, nie było to widoczne :) )
Czasami zamiast obciągania rżnąłem ją na podłodze, kładłem na plecach i wchodziłem głęboko, czasami stawiałem ją opartą o ścianę, biurko.

Ewa nie ukrywała że ten flirt ją strasznie podnieca, powoli odkrywała co lubi Adam i odkrywała że lubi dużo z tego co ona.....choć w sumie nie było w tym nic mega odkrywczego, Ewa po prostu lubiła dawać dupy :)



czwartek, 18 czerwca 2015

Dalej....

Po tym wszystkim co się stało zaczęły zachodzić we mnie zmiany. Oczywiście nie stało się to nagle, to działo się i trwało na przestrzeni wielu miesięcy. Najpierw oczywiście przeważało rozgoryczenie i żal, zastanawiałem się nad każdym szczegółem poprzedzającym ostatnią zdradę, zastanawiałem się gdzie popełniłem błąd. Doszukiwałem się wszędzie śladów świadczących o tym że to zaczęło się wcześniej.
Im więcej o tym myślałem, tym częściej zastanawiałem się jak to wszystko wyglądało. Kazałem Ewie o tym opowiadać ale również wszystko opisać, w mojej wyobraźni powstawały obrazy tego jak on ją rozbiera, jak zaczyna ją obmacywać, jak jego ręce sięgają do jej mokrej cipki jak to na nią działa.
Wiedziałem że Ewa podnieca się bardzo szybko, na pewno była mokra, podejrzewam że bardzo mokra...
W jej opisie i opowiadaniach nie było słowa o tym czy mu obciągała, ja jednak widziałem oczami wyobraźni ją klęczącą przed nim i obciągającą mu kutasa.....lubiła przecież obciągać i nie widzę powodu dla którego nie miała by mu tego zrobić.
Myślałem o tym jak ją pieprzył, podejrzewałem że jej opis tego spotkania był mocno okrojony, że nie chciała mnie ranić pisząc za dużo, a ja tak bardzo chciałem wiedzieć :)
Wtedy zacząłem odkrywać że bardzo mnie to podnieca. Zawsze kiedy o tym myślałem mój kutas podnosił się i domagał się więcej....
Według Ewy pieprzyli się tylko raz, potem tylko pili wino i rozmawiali, nie pasowało mi to zupełnie do charakteru Ewy, podejrzewałem że mając całą noc do dyspozycji, mogła się pieprzyć kilka razy. A jeśli tak to jak? a jeśli tak to gdzie on się spuszczał, czy do gumki czy też zalał jej swoją spermą twarz, a może kazał wystawić język i spuścił się prosto na niego? Mój kutas stał naprężony na samą myśl że ktoś mógł, całkiem niedawno, pompować swoją spermę w usta mojej Ewy....:)



A może spuścił się jej na twarz?

sobota, 30 maja 2015

Pierwsze dni po zdradzie

Następne dni pełne były nerwów, rozmów, przeprosin, zapewnień i błagań. Ewa deklarowała poprawę, zapewniała o swojej miłości, błagała o jeszcze jedną szansę.
Dla mnie wściekłość zaczęła się wtedy mieszać z podnieceniem, może nie od razu, ale po kilku dniach na pewno. Myślałem o tym jak wyglądało jej spotkanie, kazałem jej opisać w mailach całą ich znajomość. Wtedy dowiedziałem się że kilka dni przed zdradą nie spotkała się tak jak mówiła z koleżanką, ale była na kolacji z kolegą....
To wtedy on zaczął składać jej coraz odważniejsze propozycje.Potem, po dwóch dniach, udało mu się namówić ją na wspólny wieczór. Ewa twierdziła że z jednej strony nie spodziewała się że ten wieczór skończy się w łóżku, z drugiej strony sama zauważyła że nie było przecież innej opcji skoro umówiła się że spędzi z nim noc, w jego mieszkaniu...
Kazałem jej opisać w mailu jak wyglądało ich spotkanie, z szczegółami. Z oporami, ale zrobiła to, opis był dość chaotyczny ale wyglądało to tak:
"pojechalismy do niego bo mial sie przebrac po pracy..w cos luzniejszego i mielismy jechac na kolacje i drinka...ale jak bylismy na miejscu to zapytal czy sie czegos napije i zrobil mi drinka tam...no i stalo sie zaczal mnie calowac po rekach pozniej normalnie calowac...dluzsza chwile sie calowalismy i bylam podniecona...."
"...w koncu pozwolilam sie rozebrac on chcial robic mi dobrze ale powiedzialam ze nie chce zeby od razy we mnie wszedl...wlasciwie on wszystko robil kochalismy sie w klasycznych pozycjach od przodu i pozniej tylu i szybko skonczyl ja udawalam ze mam orgazm bo on wczesniej mowil ze jak nie bede miala to ze po chwili sprobujemy jeszcze raz......potem wypilismy wino sluchalismy jakiejs jego muzyki rozmwialismy i poszlismy spac"

W mojej głowie były za to dużo bardziej szczegółowe myśli, zastanawiałem się jak on ją rżnął, czy to co napisała jest prawdą, a może to nie był jeden raz tylko rżneli się całą noc.
Było tysiące pytań, wyobrażałem sobie jak w nią wchodzi, ja jego kutas rozciąga cipkę mojej Ewy, jak ona na to reaguje. Wiedziałem że szybko się podnieca i wiedziałem że wtedy na pewno była nieziemsko podniecona. Lubiła się rżnąć, to nie ulegało wątpliwości, więc sądzę że w takiej sytuacji z kolegą musiała być bardzo napalona....dużo bardziej niż by to wynikało z jej opisu.
Setki razy myślałem o najdrobniejszych szczegółach ich spotkania, zastanawiałem się czy mu obciągała, czy spuścił się do ust czy do gumki, a może zalał jej twarz...
Wtedy odkryłem że te myśli zaczynają mnie podniecać, nieziemsko podniecać. Nie wiem, może to jakaś reakcja obronna organizmu, który chce porażkę przekuć w zwycięstwo i przyjemność, ale czułem niesamowite podniecenie myśląc o tym jak była rżnięta.
O część szczegółów mogłem ją zapytać, czasami zasłaniała się brakiem pamięci, nie przykładaniem dużej wagi do szczegółów.
Myślałem również o całej sytuacji, rozpatrywałem każdy szczegół naszego życia z ostatnich tygodni, szukałem również odpowiedzi dlaczego.
Od niej dowiedziałem się że spotykali się również kilka razy na weekendowych zajęciach na uczelni, on również studiował jej kierunek. Nigdy nie przyznała mi się do tego że podczas weekendów doszło do czegoś, ale moja wyobraźnia podsuwała mi zgoła inne obrazy.
Myślałem o tym że mógł ją przecież przelecieć w łazience, mogli nie pójść na zajęcia i spędzić miło czas gdzieś indziej, w końcu mogła mu obciągnąć kiedy ją odwoził po zajęciach do domu - a wiem że odwoził...

Po kilku dniach wróciłem do domu.
Pamiętam że pierwszej nocy nie zawarliśmy jeszcze rozejmu, nie przebaczyłem jej oczywiście ale....podniecony podświadomie chyba wydarzeniami ostatnich dni, kiedy leżeliśmy obok siebie w łóżku, nie odzywając się do siebie sięgnąłem ręką po jej głowę, złapałem za włosy i przyciągnąłem do kutasa. Musiałem się spuścić, a ona musiała mnie obsłużyć.
Nabiłem jej głowę na kutasa i zacząłem poruszać nią góra dół leżąc sobie na plecach. Było ciemno, nie widziałem jej prawie, czułem tylko jej usta na moim kutasie. Wbijał się coraz głębiej, pojawiło się coraz więcej śliny, słyszałem że połykanie zaczyna jej sprawiać coraz większą trudność.
Nie zważając na to rżnąłem ją w usta mocno trzymając za włosy. Ewa doskonale wiedziała, wyczuła to, że nie ma prawa w tej chwili przerwać cokolwiek by się nie działo. W końcu czując że zaraz się spuszczę przytrzymałem jej głowę mocniej. Ogromny ładunek spermy zaczął się wylewać do jej ust, czułem że strzelam w nie ogromnymi porcjami. Słyszałem jak Ewa szybko przełyka kolejne porcje spermy, przytrzymałem jej głowę do końca, po czym odsunąłem od mojego kutasa mocnym pociągnięciem za włosy. Usłyszałem jej zmęczony oddech i jedno słowo......dziękuję.
Zerżnąłem ją właśnie dość brutalnie w usta, spuściłem się i zmusiłem do połknięcia spermy a ona grzecznie podziękowała....:)
To było zajebiście podniecające :)

piątek, 29 maja 2015

II raz....druga zdrada

Wszystko układało się dobrze, ona pracowała w dużej korporacji, mieszkaliśmy już kilka miesięcy razem i nic nie zapowiadało tego co miało się zdarzyć.
Ewa miała w Warszawie kilka koleżanek, kilka z nich poznałem, jedną z nich była Magda. Wiedziałem że zanim zaczęliśmy się spotykać z Ewą ona dość często spotykała się właśnie z Magdą. Babskie pogaduchy, wspólne wyjścia na miasto, wspólne małe tajemnice ;)
Nie byłem zupełnie zdziwiony kiedy pewnego dnia Ewa oznajmiła mi że wróci później z pracy bo umówiła się z Magdą na pogaduszki popołudniu.
Wróciła faktycznie później, gdzieś koło 21-szej chyba. Wtedy nie zwróciłem na to dużej uwagi, przypomniało mi się to dużo później, ale po powrocie Ewa dostała dość dużo sms-ów wieczorem. Nie wiem czemu zwróciło to moją uwagę, być może dlatego że smsy przychodziły dość często, a ona czytała je ukradkiem.
Minęły jeden-dwa dni, o ile dobrze pamiętam to trafiła mi się jakaś praca do zrobienia popołudniu w piątek o czym poinformowałem Ewę mailem - ona była w pracy, ja w domu.
Odpowiedź od niej przyszła bardzo szybko:
"wiesz chyba w takim razie jak ciebie jutro do późna nie będzie to ja wybiore sie do kolezanki magdalenki na noc,bo w sumie za krotko nam sie gadalo!!!:D"

Pomyślałem że to świetny pomysł, ja tego wieczoru i tak będę zmęczony, niech więc przynajmniej ona go wykorzysta w pełni :)
Tak też się stało, w piątek ja pracowałem do późna, a ona poszła do koleżanki. Wieczorem wymieniliśmy chyba między sobą kilka sms-ów ale nie rozmawialiśmy przez telefon.
Nie pamiętam kolejnych dni, musiały być zupełnie zwyczajne, w sobotę ona wróciła do domu, podejrzewam że spędziliśmy weekend razem....potem był kolejny tydzień.
Z tego co w tej chwili widzę zorientowałem się po jakiś 5 dniach. Nie wiem co mnie wtedy tknęło żeby zajrzeć do jej komputera i skrzynki pocztowej. Może brzmi to mało wiarygodnie po poprzedniej wpadce, ale ja naprawdę nie sprawdzałem jej poczty, komputera, itp. Wtedy jednak sprawdziłem.
Znalazłem jej korespondencję z kolegą z pracy, a tak naprawdę z pracy i z szkoły ( studiowała wtedy jeszcze ), korespondencję z której jasno wynikało że Ewa dbała również o jego dobre samopoczucie. Skojarzyłem fakty, jej wyjście na noc do koleżanki tak naprawdę okazało się spotkaniem z kolegą podczas którego zerżnął ją porządnie.
Kiedy to odkryłem ona była w pracy, kazałem jej po pracy wrócić jak najszybciej do domu.
Był płacz, były łzy, , nerwy, pytania bez odpowiedzi, wszystko zakręciło się w mojej głowie, wyprowadziłem się jeszcze tego samego wieczoru.




czwartek, 21 maja 2015

codzienność....

Po tych wszystkich wydarzeniach opisanych w poprzednich postach czas sobie płynął a my rozwijaliśmy nasz związek. Główną zmianą było to że zamieszkaliśmy razem, mieliśmy więc zdecydowanie więcej czasu dla siebie.
Rżnęłem Ewę bardzo regularnie, myślę że to właśnie wtedy, powoli nasz sex zaczął zmierzać w kierunku coraz większej dominacji. Ewa prawie nigdy nie odmawiała, jeśli już to się zdarzyło to musiała mieć naprawdę ważne powody. Nawet podczas okresu była chętna na pieprzenie, co jednak mnie skutecznie zniechęcało :)
Wtedy jeszcze nie korzystałem z jej dupki, rżnięcie więc ograniczało się do cipki i ust.....coraz częściej przytrzymywałem jej głowę z moim kutasem w ustach nieco dłużej posuwając się coraz dalej.
Uwielbiam to, uwielbiam jak suka jest na tyle posłuszna i uległa żeby otworzyć szeroko swoje usta i pozwolić mi wbić się do samego gardła. Uwielbiam kiedy główka mojego kutasa wchodzi do jej gardła, ona zaczyna się nim podduszać a jej gardło próbuje rozpaczliwie nabrać powietrza kurcząc się i rozszerzając.....i jednocześnie masując mojego kutasa.
Uwielbiam widzieć jak z jej ust wypływa gęsta, długa strużka śliny, jak słychać jej krztuszenie się i charczenie, a ja jak największy skurwiel wciskam tylko kutasa głębiej i patrzę jak ona na to zareaguje. Będące na skraju wytrzymałości suki nie mogąc cofnąć głowy i wyswobodzić się zaczynają przebierać w miejscu nogami, wiem, jestem chory, ale strasznie mnie to podnieca :)

Do takiej zabawy trzeba się przyzwyczaić, wiedziałem że nie mogę Ewy przelecieć w gardło od razu, że muszę ją tego nauczyć, pokazać jak to zrobić, pokazać że potrafi i jak bardzo mnie to kręci. Na to potrzeba czasu i cierpliwości, ale moim zdaniem warto :)
Ewa była dość zdolną uczennicą, dużo dawało również to że w łóżku lubiła być naprawdę uległa.
Jednocześnie też powoli odkrywałem że z Ewą mogą naprawdę dużo, moja poprzednia dziewczyna dość dużo obciągała, ale zawsze połykała - naprawdę znudziło mi się to już strasznie. Zacząłem spuszczać się na twarz Ewy, o boże, jak ona sexownie wygląda ze spermą na twarzy....
Pieprzyliśmy się prawie zawsze w gumkach, tylko tuż po jej okresie, kiedy miała bezpieczne dni z radością spuszczałem się do jej cipki....

wtorek, 19 maja 2015

Wyjazdy integracyjne cz. II

Opisany w poprzednim poście wyjazd integracyjny miał miejsce kiedy jeszcze nie byliśmy parą.
Potem, kiedy już byliśmy ze sobą, po jej pierwszej "niewinnej" zdradzie trafił się jeszcze jeden wyjazd. Tym razem, pracownicy mogli zabrać osoby towarzyszące, Ewa zaproponowała abyśmy pojechali razem.
Wyjazd w stałym gronie jej kolegów i koleżanek z pracy, którzy nie odpuszczali żadnej takiej okazji.
Sam wyjazd dość nudny, aczkolwiek impreza wieczorem już bardzo ciekawa. Ewa była gwiazdą przy naszym dużym stole. Pamiętam że założyła wtedy bluzkę z dużym dekoltem, jej, jeszcze wtedy duże piersi sprawiały wrażenie że zaraz ją rozerwą. Sexowny rowek pomiędzy nimi przyciągał wzrok innych facetów. Nie czułem się z tym dobrze, nie podniecało mnie zupełnie to że większość rozbierała ją oczami.
Co odważniejsi zapraszali Ewę do tańca, kilka razy mignęła mi przed oczami czyjaś ręka położona na jej tyłku podczas tańca...
Wtedy o tym nie wiedziałem, to wydało się dopiero później, ale spora część jej kolegów którzy siedzieli z nami przy stoliku znało doskonale charakter Ewy, myślę że moja obecność nie była im na rękę, mieli świadomość że raczej nie skorzystają z niej na tym wyjeździe :)
Po imprezie, trochę pijani wróciliśmy do pokoju. Oboje rozgrzani, z ochotą na sex, ona dlatego że poczuła tego dnia wiele rąk na swoim ciele, ja dlatego że lubiłem ją pieprzyć. Pamiętam tylko że przywiązałem ją nagą do krzesła, pieprzyliśmy się później, a na koniec spuściłem się tak jak uwielbiam na twarz. To był na pewno ostry sex, lubiłem już wtedy traktować ją jak dziwkę...

Teraz wiele bym dał aby taki wyjazd się powtórzył, z większym bagażem doświadczeń, znając ją i siebie lepiej myślę że byłbym w stanie tak pokierować sytuacją abyśmy nie wylądowali sami w pokoju. Któryś z jej kolegów dołączyłby do nas i miałby niepowtarzalną okazję korzystać z mojej dziwki na moich oczach. Wiele razy później myślałem o tamtym naszym sexie, wyobrażałem sobie że ona naga jest przywiązana do krzesła, być może ma też zasłonięte oczy, a ja i ktoś jeszcze oglądamy jej ciało tak jakbyśmy oglądali towar na sprzedaż....
Nie tylko oglądamy, kto chce może ją oczywiście obmacywać, wkładać rękę gdzie tylko ma ochotę, a ona nawet gdyby chciała nic z tym nie może zrobić.
Potem któryś z nas podchodzi do Ewy wciąż siedzącej na krześle, rozpina rozporek, łapie ją za głowę i wkłada do ust swojego kutasa, a ona posłusznie zaczyna obciągać......jak ja bym chciał zobaczyć obcego kutasa w jej ustach :)





Wyjazdy integracyjne cz.I

Po pierwszej zdradzie życie toczyło się normalnie dalej. Z tego co pamiętam nie wracaliśmy często do tego tematu, oczywiście przez kilka tygodni błąkał się on po mojej głowie, ale nie było to jakieś traumatyczne przeżycie. Ograniczyłem się do sprawdzenia jak wygląda i czym się zajmuje facet który przeleciał mi dziewczynę. Szczerze mówiąc nie wyglądał na Casanowę, zwykły gość, w dodatku łysy...
Nie czułem zupełnie z jego strony zagrożenia, pamiętam jedynie że kazałem Ewie napisać do niego maila w którym niejako "kończy" ich znajomość.
Mimo że zapewniała mnie że to był przypadek, kwestia chwili, nie chciałem aby miała z nim jakiekolwiek kontakty.

Ewa pracowała w dużej korporacji. W takich firmach często są organizowane szkolenia, wyjazdy integracyjne, itp.
Jeden z takich wyjazdów miał miejsce na samym początku naszej znajomości, nie byliśmy wtedy nawet parą, byliśmy jeszcze tak grzeczni że nawet się nie pieprzyliśmy.
Zdawałem sobie sprawę z tego co dzieje się na takich wyjazdach, dodatkowo jej znajomi z pracy których już poznałem w luźnych rozmowach rzucali na ten temat żarty. Żarty krążyły delikatnie wokół sexu, wokół tego że na wyjeździe może zdarzyć się wiele i raczej mało kto jest grzeczny.
Puszczałem to mimo uszu i nie wiązałem z moją Ewą, myślałem zapewne że są to normalne żarciki, takie jakie się rzuca w towarzystwie które się doskonale zna i rozumie. Tak też było, aczkolwiek teraz wiem że nasi znajomi wiedzieli coś więcej niż ja.
Dopiero później dowiedziałem się że moja Ewa było szczególnie lubiana w pewnym gronie kilku facetów z kadry menadzerskiej w jej firmie. Nie był jej to pierwszy wyjazd integracyjny, nigdy się tego nie dowiedziałem z 100% pewnością, ale podejrzewam że na poprzednich moja Ewa przechodziła z rąk do rąk...:) Panowie oczywiście w większości mieli w domach kochające żony, ale nie przeszkadzało im to na wyjeździe skorzystać z młodej, atrakcyjnej dupeczki która wręcz kipiała sexapilem.
Powinienem dodać teraz że w tamtym okresie Ewa miała kilka kg za dużo, spora część z tych kilogramów "poszła" jej w cycki, co sprawiało że wyglądała zajebiście. Sama teraz często przyznaje że w tamtym okresie miała masę adoratorów którym nie przeszkadzały jej kg :)
Z wspomnianego wyjazdu integracyjnego Ewa nie pamięta za dużo. Po wielu miesiącach opowiadała mi o nim i pamiętała kilka faktów......dużo pili, bardzo dużo pili, "kleiła" się do kilku kolegów którzy ochoczo ją przytulali, a podczas przytulania bez oporów wkładali ręce w majtki, macali po cipce, dupce, cyckach i zachęcali do odwiedzin w ich pokojach, pamiętała też że pewnej nocy, mocno pijana wracała do swojego pokoju po prezerwatywy...., potem nawet nie pamięta czy się pieprzyła i z kim.....czy był on sam czy zawołał też kolegów :)
W tamtym okresie nie przepadała za obciąganiem, mam więc w zasadzie 100% pewność że co najmniej jeden z kolegów został porządnie obsłużony, a ona zerżnięta. Myślę że było ich jednak więcej na tym wyjeździe bo takie informacje rozchodzą się między kolegami szybko - młoda, chętna dupeczka z zajebistymi cyckami i ogromną ochotą na rżnięcie jest łatwym łupem :)
Po powrocie z tego wyjazdu oczywiście niczego mi nie powiedziała, o wszystkim dowiedziałem się dużo później.
Ewa była niewątpliwie jedną z atrakcji takich wyjazdów, młoda, sexowna, wolna a więc bez oporów że kogoś zdradza, z ogromnym apetytem na sex, łatwo nawiązująca kontakt.
Bardzo możliwe że wyglądało to tak.....:


poniedziałek, 18 maja 2015

Początki - I raz

Choć historie tutaj opisane zdarzyły się na przestrzeni ostatnich 5 lat, to aby mieć pełen obraz sytuacji trzeba cofnąć się wcześniej, do momentu kiedy się poznaliśmy.
Myślę że te wydarzenia, z początku naszej znajomości, kiedy jeszcze nie była moją żoną, wryły się dość głęboko w moją psychikę i zaważyły na tym, że zacząłem interesować się zdradą kontrolowaną.

W tych czasach nie mieszkaliśmy jeszcze razem, znaliśmy się raptem niecałe 3 miesiące. Ja miałem małą kawalerkę, ona mieszkała razem z koleżanką w innej dzielnicy. Spędzaliśmy ze sobą tyle czasu ile tylko się dało, wszak nie tak dawno wróciliśmy z pierwszej, romantycznej podróży na którą pojechaliśmy razem.
Ona pracowała do 17-tej, ja z racji mojej pracy miałem więcej czasu. Ewa wspominała często że chciała by kontynuować naukę języka którą kiedyś zaczęła. Myślała o konwersacjach, jednak ich koszty były wtedy dla nas wysokie.
Jak się okazało podobne rozterki miał jeden z jej znajomych, a w zasadzie chyba wspólny znajomy jej i jej byłego chłopaka.
Któregoś dnia kiedy byliśmy u niej w domu zaczęła skarżyć mi się na wolno działającego laptopa. Zaproponowałem że wezmę jej laptopa na jeden dzień i zajmę się tym, wiedziałem że wystarczy prawdopodobnie porządne oczyszczenie systemu z śmieci, ewentualnie trzeba będzie zainstalować na nowo system operacyjny. Zgodziła się bez problemu, laptop był prywatny, w pracy go nie potrzebowała, a następnego dnia mieliśmy znów się spotkać więc miała by go z powrotem.
Następnego dnia czyszcząc go ze "śmieci" u siebie w domu wpadła mi do głowy pewna myśl....a może by zobaczyć z kim moja Ewa rozmawia na gg?
Okazja była doskonała, nikt mi nie przeszkadzał, do gg nie było hasła, miałem czas....
To co tam znalazłem zmroziło mi krew w żyłach, była to rozmowa z jej kolegą od nauki języka w której to oboje zapewniali się nawzajem że to co się stało nic nie znaczy....że to tylko koleżeński sex...
Było całkowicie jasne że on zaprosił moją Ewę do siebie, jak się okazało mieszkał niedaleko, zaprosił aby na spokojnie, wieczorkiem porozmawiać o wspólnych konwersacjach, wspólnych znajomych.
Rozmowa, wino, wieczór....i stało się, wszystko skończyło się sexem. Nie zaplanowanym, spontanicznym, ale jednak sexem.

Skopiowałem sobie ich rozmowę na swój komputer i prawdę mówiąc nie wiedząc co zrobić pojechałem na swoje umówione, wieczorna spotkanie z Ewą.
Nie pamiętam dobrze jak jej to powiedziałem, wydaje mi się że na początku wszystkiemu zaprzeczała, potem dopiero się przyznała. Był płacz, były łzy, były przeprosiny, błaganie i niedowierzanie że nie zdecydowałem się od razu odejść.
Długo rozmawialiśmy o tym co się zdarzyło, wszystko jednak odbyło się rak szybko, że nie wiedziałem czego powinienem oczekiwać, co powinienem zrobić, czego wymagać.
Skończyliśmy w łóżku, nie pamiętam czy tej nocy uprawialiśmy sex, chyba nie, chyba tylko leżeliśmy przytulając się.
Wtedy, zszokowany całą sytuacją odbierałem to tylko jako ból, bolało mnie że zostałem zdradzony, ale nie było to jakimś ogromnym problemem - sam nie wiem czemu, może jeszcze nie czułem że jesteśmy bardzo blisko siebie.
Nie zastanawiałem się jak to zrobiła, czy tylko pieprzyła się z nim, czy również mu obciągała. Nie myślałem o szczegółach, w jakich pozycjach ją brał, czy było jej dobrze, gdzie się spuścił....to przyszło dopiero później.