niedziela, 13 września 2015

Adam i zdjęcia

Znajomość z Adamem trwała w najlepsze, ona wysyłała mu zdjęcia, on czasami podkręcał ją jakimiś tekstami, opowiadaniami. Widać było wyraźnie że Ewie zależy aby Adam był z niej zadowolony, jestem pewien że gdyby miała takie możliwości i nie dzieliło ich 200 km to puściła by się z nim bez problemu. Zresztą nawet mimo dzielącej odległości z jego strony pojawiały się nieśmiałe propozycje spotkania w pół drogi :). Do niczego jednak nie doszło. Moim zdaniem to dziwne, facet miał ją wystawioną, jak sam mówił bywał w naszym mieście, bez problemu mógłby też przyjechać specjalnie dla niej żeby ją zerżnąć. Myślę że to że tego nie zrobił popychało Ewę do coraz gorętszych wyznań, coraz odważniejszych zdjęć i perwersyjnych rozmów.
Warto dodać że nie było w tym nic z uczucia, chodziło po prostu o porządne pieprzenie jego sporym kutasem. Zapomniałem dodać że Adam w międzyczasie pochwalił się swoim kutasem pokaźnych rozmiarów, który bardzo spodobał się Ewie.
Po pewnym czasie takiej zabawy postanowiłem przerwać ją.  O ile mnie pamięć nie myli zapytałem ją któregoś wieczoru wprost czy wysyła zdjęcia Adamowi. O tym że z nim "flirtuje" teoretycznie wiedziałem, wspominała mi że żartują, rozmawiają, czasami nawet dość odważnie, ale do zdjęć się nie przyznawała nigdy.
Na pytanie o zdjęcia odpowiedziała przecząco, nawet trochę udawała oburzoną o to jak mogę ją podejrzewać. Po paru chwilach kiedy udowodniłem jej że mam prawie wszystkie jej zdjęcia wysyłane potajemnie zmieniła podejście. Był płacz, łzy, tłumaczenie, przeprosiny. Wyjaśniała że to wina jej ciężkiego dzieciństwa, jej charakteru, obiecywała że już nie będzie. Doskonale wiedziałem że to nie było nic bardzo poważnego, że chodziło jej tylko o to żeby dać dupy i spodobać się Adamowi. Jako facet i jej mąż nie czułem się w ogól zagrożony, były mi tylko przykro że robiła to za moimi plecami.
Przeprosiny jak to często bywa skończyły się porządnym pieprzeniem...byliśmy mocno wstawieni dzięki wypitym w międzyczasie drinkom. Ewa poszła wziąć prysznic, wróciła całkiem naga i bez słowa uklękła przede mną wyciągając mojego kutasa. Zaczęła go drażnić ocierając go o twarz, po czym patrząc na mnie poprosiła żeby ją związać i spuścić wpierdol za karę, za jej złe zachowanie...
Złapałem ją za włosy i wepchnąłem do ust swojego kutasa dociskając jednocześnie jej głowę ręką.
Nie odważyła się zaprotestować, widziałem jak jej ciało broni się, jak bardzo się nim dławi i dusi ale trzymałem mocno. Podniosłem jej głowę, pozwoliłem złapać oddech i powtórzyłem zabawę z dociskaniem. Po paru minutach zabawy wstałem, wyjąłem linki które mamy zawsze pod ręką i związałem klęczącej Ewie ręce na plecach oraz nogi w kostkach. Klęczała obok łóżka, kazałem jej oprzeć się o nie i zacząłem wymierzać karę palcatem...
Jej tyłek z każdym uderzeniem robił się coraz bardziej czerwony, ona przy każdym uderzeniu krzyczała, ale nie prosiła aby przestać...wiedziała że to ja decyduje o tym jaka będzie kara...
Celebrowałem każde uderzenie robiąc międy nimi przerwy, tak aby mogła każde z nich dobrze poczuć.Kiedy stwierdziłęm że już wystarczy rozwiązałem jej nogi aby mogła je szerzej rozchylić.
Ręką sprawdziłem czy jest wilgotna, była cała mokra, jej cipka wręcz spływała sokami.
Rozchyliłem lekko wargi i wsadziłem kutasa najgłębiej jak mogłem, jej ciało wygieło się w niekontrolowanym skurczu, nie spodziewała się że wejście będzie tak....brutalne.
Zacząłem ją powoli rżnąć, tak aby każde wejście było powolne ale jak najgłębsze. Jej związane na plecach ręce dotykały mojego brzucha, ja zaś złapałem ją za włosy podnosząc jej głowę.
Ewa zaczęła jęczeć i jednocześnie mówić, było to mniej więcej coś takiego: "....jestem twoją suką, możesz bić swoją sukę kiedy tylko masz na to ochotę, suki powinny dostawać wpierdol raz na jakiś czas aby wiedziały gdzie jest ich miejsce, jestem twoją własnością, twoją dziwką, twoim pojemnikiem na spermę, twoją szmatą z którą możesz zrobić co chcesz....."
Doskonale wiedziała że takie teksty doprowadzają mnie prawie do orgazmu, pieprząc ją starałem się nie myśleć że ta dziwka pokazywała się jak przedmiot innemu facetowi, wcześniej zawsze gdy tylko o tym pomyślałem spuszczałem się momentalnie. Ewa wiedziała o tym, zaczęła podkręcać atmosferę mówiąc że będzie już grzeczną dziwką, że nie będzie szmacić się bez mojej wiedzy, że nic nie zrobi w tajemnicy.
Ja jednak pieprząc ją cały czas miałem przed oczami jej obraz robiącej sobie zdjęcia dla Adama, słyszałem jak opowiada mu o tym jak będzie ssała jego wielkiego kutasa i jak chciała by żeby się spuścił.
To wszystko razem było tak podniecające że nasza zabawa zbliżała się do końca. Przerwałem rżnięcie jej cipki wyciągając kutasa i ponownie sprawdzając czy jest mokra....miała mokre wewnętrze strony swoich ud, po prostu się z niej lało...
Pamiętam ze rozchyliłem jej pośladki mocniej, splunąłem z góry na jej wypiętą, małą, zamknięta dziurkę po czym....wszedłem swoim kutasem w  jej tyłek. Kiedy główka mojego kutasa zaczeła wpychać się do niego Ewa próbowała podnieść się ale przytrzymałem ją jedną ręką, nie spodziewała się tego zupełnie mimo że wcześniej co jakiś czas używałem jej tyłeczka.
W końcu kutas wszedł do niego mniej więcej do połowy, zatrzymalem się na chwilę , po czym powoli, ale zdecydowanie dopchnąłem go do końca. Ewa wiła sie na nim jęcząc, nachyliłęm się nad jej głową i powiedziałem co teraz zrobię...."....zerżnę ci tyłek szmato"
Miała bardzo wąską dziurkę, jej tyłeczek ściskał mojego kutasa dość mocno, ona jęczała z podniecenia rzucając się na łóżku. Wystarczyło kilknaście mocnych ruchów i poczułęm że zaraz eksploduje.
Wyciągnąłem kutasa, przeniosłem się nad jej głowę po czym masując go ręką obficie spuściłem się na jej twarz i włosy.

Z pozdrowieniami dla U-K :)




8 komentarzy:

  1. Cudownie................ :)

    Już wiem jak sobie zająć czas jutro w pracy - przeczytam raz jeszcze Twoje wpisy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To miło słyszeć że komuś się podobaja, bardzo miło. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja dziękuję..

    Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem pewna czy chodzi o mnie, jeżeli tak to chcę powiedzieć że uwielbiam takie pozdrowienia ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, chodziło o Ciebie :)
    Będzie mi bardzo miło usłyszeć od Ciebie co najbardziej Ci się podoba/nie podoba w moich opowiadaniach, może to być wiadomość w komentarzu, a jeszcze lepiej jeśli to będzie wiadomość wysłana przez formularz kontaktowy
    :) Pozdrawiam
    http://puszczalska-zona.blogspot.com/p/kontakt_19.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma problemu, opiszę co mi sie podoba (bo nie ma niczego co by mi sie nie podobało) po pracy ;)

      Usuń
    2. będę wdzięczny, a ja postaram się żebyś miała co czytać :)

      Usuń
  6. Super się czyta czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń